Strona główna  //  Powołania z parafii Siostry zakonne  //  S. Laurenta - Teresa Wojciechowska

                                        s. Laurenta – Teresa Wojciechowska urodziła się 1 grudnia 1939 r. jako drugie (z pięciorga) dzieci w rodzinie Franciszka i Teofili Wojciechowskich, zamieszkałych w Guminie Nowym.

Sakrament chrztu świętego przyjęła 3 grudnia tegoż roku, w kościele parafialnym pod wezwaniem św. Pankracego w Guminie, w którym również przyjęła pozostałe sakramenty inicjacji chrześcijańskiej – przystąpiła do I spowiedzi, I Komunii Świętej, bierzmowania, oraz  odnowiła uroczyście Przyrzeczenia Chrztu Świętego.

Mimo trudnych warunków życia w czasie wojny i w czasach powojennych, w rodzinie nie zapominano o Panu Bogu. Szczególnie duże znaczenie w wychowaniu do życia w łączności z Bogiem odegrała matka, która czuwała, by dzieci wzrastały w chrześcijańskiej atmosferze i wierności tradycjom chrześcijańskich. W czasie Bożego Narodzenia – wspomina s. Laurenta, dzieci cieszyły się ubierając choinkę wykonanymi własnoręcznie ozdobami, szczególnie łańcuchami z kolorowych papierków, czekały na prezenty, ale też nie zapominały o przygotowaniu prezentów dla rodziców – takich tam drobiażdżków – mówi siostra.

Szczególnym czasem w rodzinie Wojciechowskich był Wielki Post, a zwłaszcza każdy piątek, kiedy to w sposób szczególny zwracano uwagę na aspekt wynagradzający, szczególnie przez zachowanie spokoju i ciszy. Było to wymaganie stawiane nie tylko dorosłym, ale też uczono milczenia wynagradzającego dzieci. Większe dzieci chodziły na nabożeństwa Drogi Krzyżowej, a w niedziele cała rodzina szła na sumę, po której śpiewane były Gorzkie Żale. 

 Pierwsze spotkania Teresy z siostrami pasjonistami, do których po kilku latach wstąpiła, miały miejsce w płońskim szpitalu, w którym częstą pacjentką była mama s. Laurenty – Teofila.

Wreszcie, 25 stycznia 1958 r. otworzyła się przed osiemnastoletnią Teresą, Furta Klasztorna – Domu Macierzystego Sióstr Pasjonistek przy ul. Sienkiewicza 24 w Płocku. W sierpniu tegoż roku otrzymała habit zakonny i nowe imię – s. Maria Laurenta.

Po dwóch latach przygotowań i poznawania reguł życia zakonnego – 12 sierpnia 1960r. w uroczystość św. Klary złożyła I śluby zakonne, natomiast profesję wieczystą – czyli ofiarowanie całego swego życia, Jezusowi Ukrzyżowanemu i Zmartwychwstałemu, aż do śmierci złożyła 12 sierpnia 1965r.

            Od 13 sierpnia 1965r. rozpoczęła pracę w Wydziale Administracyjnym Kurii Diecezjalnej Płockiej, którą wykonywała przez 31 lat, po których przeszła na zasłużony czas odpoczynku emerytalnego.

            Dziękując siostrze za wieloletnią pracę, ówczesny Biskup płocki - Zygmunt Kamiński w liście z dnia 9.09.1996r. napisał:

Czcigodna Siostro Laurento!

Po przepracowaniu 31 lat w Wydziale Administracyjnym kurii Diecezjalnej Płockiej przechodzi Siostra w tym roku na zasłużony odpoczynek.

            W prośbie skierowanej do Ojca Świętego w roku 1992, o odznaczenie siostry odznaczeniem „Pro Ecclesia et Pontifice”pisałem m.in.: „Pracowitość, sumienność i rzetelność – to zasadnicze cechy jakimi odznacza się Siostra Laurenta… Mimo nadwerężonego już zdrowia nigdy nie gaśnie jej optymizm, uczynność i szacunek względem każdego spotkanego człowieka”.

            Laurenta1   Laurenta4 

 Ojciec Świety przycchylił się do mojej prośby i nadaniem tak pięknego odznaczenia sam docenił Siostry zasługi.

            Odejście Siostry z pracy kurialnej jest dla mnie szczególną okazją, aby wyrazić szczerą i serdeczną wdzięczność z piękne cechy ludzkiego i zakonnego charakteru oraz, 

za tak długi okres pracy w Kurii, która niewątpliwie była wierną służbą Kościołowi Płockiemu. Dziękuję bardzo za wszelki trud i za wszelkie dobro uczynione z miłości do Kościoła Chrystusowego.

            Na dalsze lata życia zakonnego życzę obfitości potrzebnych łask od Chrystusa Ukrzyżowanego za wstawiennictwem Maryi, Matki Pięknej Miłości.                                

Decyzją Matki Generalnej s. Laurenta została skierowana do Domu Generalnego Zgromadzenia Sióstr Pasjonistek w Warszawie, gdzie podjęła pracę jako furtianka do sierpnia 2012 r. Obecnie przebywa w Domu Macierzystym w Płocku.

 

            

Share

Stajemy się społeczeństwem, w którym wstyd nie jest już ochroną. Dawniej nas chronił, rzecz jasna przed zdradami i niewiernościami, ale podtrzymywał normę wierności. Norma bywała przekraczana, ale nie mówiliśmy, że nie ma normy.

Roman Graczyk… z „Gość Niedzielny”